Believe in love - art journal Anai
Hej kochani :)
W sam raz na weekend przynoszę Wam kolejną inspirację.
Jedną z form tworzenia, która pozwala mi na wyciszenie, testowanie, mediowe eksperymenty - jest art journal. Lubię tę formę, bo daje dużo wolności i jest tylko i wyłącznie dla mnie. Mam kilka art journali i sięgam po nie dość nieregularnie, ale za to za każdym razem, gdy wracam do już wykonanych wpisów - odczuwam miłe ciepło na sercu i przypominam sobie chwile, kiedy te wpisy robiłam. Zwykle zajmuje mi to całkiem sporo czasu i jest to czas idealny na wyciszenie, rozmyślanie, takie moje małe ZEN. A ponieważ ostatnio znów na tapecie są u mnie ręcznie rysowane mandale - ZEN kwitnie w pełni :)
Jedną z form tworzenia, która pozwala mi na wyciszenie, testowanie, mediowe eksperymenty - jest art journal. Lubię tę formę, bo daje dużo wolności i jest tylko i wyłącznie dla mnie. Mam kilka art journali i sięgam po nie dość nieregularnie, ale za to za każdym razem, gdy wracam do już wykonanych wpisów - odczuwam miłe ciepło na sercu i przypominam sobie chwile, kiedy te wpisy robiłam. Zwykle zajmuje mi to całkiem sporo czasu i jest to czas idealny na wyciszenie, rozmyślanie, takie moje małe ZEN. A ponieważ ostatnio znów na tapecie są u mnie ręcznie rysowane mandale - ZEN kwitnie w pełni :)
Ten wpis zaczęłam od narysowania mandali. Jeszcze przed kolorowaniem zastanowiłam się, jakie hasło powinno jej towarzyszyć i jakoś tak spontanicznie stanęło na "believe in love".
Do stworzenia napisu wykorzystałam literki z zestawu "Alfabet Brush". Odbiłam je czarnym wodoodpornym tuszem, a na samym końcu - gdy praca była gotowa i pokolorowana - brzegi zaakcentowałam białym cienkopisem.
Do stworzenia napisu wykorzystałam literki z zestawu "Alfabet Brush". Odbiłam je czarnym wodoodpornym tuszem, a na samym końcu - gdy praca była gotowa i pokolorowana - brzegi zaakcentowałam białym cienkopisem.
Kolejnym krokiem było stworzenie stemplowego tła... jak się możecie domyślić - było tutaj duuuużo stemplowania :) Wykorzystałam zestawy "Patterns 1" i "Patterns 2" - idealne do tworzenia tła właśnie. Dzięki temu, że zawierają dużo różnych małych elementów, można je łatwo ze sobą łączyć, powtarzać i tworzyć przeróżne kombinacje. Szalenie mi się ten efekt podoba.
Wzory odbijałam szarym tuszem wodoodpornym - niezbyt dokładnie. Chciałam aby stworzyły wzorzyste, ale nadal dość neutralne tło dla mojej mandali.
Wzory odbijałam szarym tuszem wodoodpornym - niezbyt dokładnie. Chciałam aby stworzyły wzorzyste, ale nadal dość neutralne tło dla mojej mandali.
A potem nadszedł czas na kolorowanie :) Mandala - jak widać - kolory ma dość jaskrawe, pulsujące życiem. Uśmiecham się, gdy tylko na nią spojrzę :)
Na zdjęciach możecie zauważyć, że moje stemplowe odbitki mają lekko zaakcentowane brzegi. Dorysowałam je ołówkiem :) Taka mała sztuczka, a efekt ciekawy. Owszem - pracochłonny, ale pisałam już - lubię spędzać sporo czasu nad moim art journalem :)
Mam nadzieję, że mój jaskrawo-radosny art journalowy wpis wniesie trochę ciepła w ten jesienny dzień :)
Miłego weekendu!
Anai
Wow, to stempelkowe tło jest mega! A całość rzeczywiście przywodzi na myśl ZEN, choć to nie mój klimat ;)
OdpowiedzUsuń