Album w wersji mini | Kaha

 Hej, z tej strony Kaha! 

Czy czujecie już wiosnę? Kalendarz mówi, że w sumie to już powinniśmy ale pogoda jakby nieco nie słuchała tego ;) Ja już jestem team wiosenne odczuwanie i wszystko wokół daje mi znaki, że to już za chwilę!


Przygotowując inspirację przeglądałam zdjęcia, a jak wiemy każdy ma jakieś odłożone na kupkę "kiedyś zrobię z nich album" i właśnie do takich odłożonych sięgnęłąm. Zdjęcia z naszej rodzinnej wycieczki do Gdańska w połączeniu z kolekcją Magic Garden i Spring Time stworzyły duet idealny :D Sami zobaczcie!






Układając w głowie projekt albumu wiedziałam, że nie będzie on taki "oczywisty" czyli na gotowej bazie czy w powszechnie występujących kształtach gotowych baz. Z założenia miał być trochę bałaganiarski, w którym coś się dzieje a każda strona jest inna. I tak powstała baza gdzie każda karta różni się od poprzedniej :)




Taki projekt jest super okazją do wykorzystania resztek papierów, większych kawałków papierów i daje możliwość tworzenia kompozycji na przeróżnych kształtach co jest świetnym treningiem dla wyobraźni.

Elementami, których najwięcej zobaczycie w moim albumie na pewno są naklejki, odbitki stempli i elementy do wycinania



Nie mogłam zaszaleć z przestrzennością kompozycji bo ograniczała mnie wielkość sprężyny do bindowania :D więc naklejki były najlepszym wyborem - dają poczucie wielu warstw a nie sprawiają, że kompozycja staje się mocno wysoka.
Użyłam wszystkich rodzajów naklejek - tych na kolorowym tle, na transparentnym, na kraftowym papierze i oczywiście moich ulubionych enamel dots.



Odbitki stempli również stworzyły elementy warstw ale także wykorzystałam je jako naklejki. Po wycięciu podklejałam je warstwą tektury lub taśmy piankowej i miałam gotowe naklejki. Stemple z napisami jak zawsze są niezawodne, wypełniają nam przestrzeń, wyrażają emocje czy opisują rzeczywistość na zdjęciach.

I niezawodne elementy do wycinania z kolekcji - jak niektórzy z Was wiedza ja uwielbiam wycinać takie elementy :D relaksuje mnie to ale również jest taką wartością dodaną w moim tworzeniu, kiedy możliwości czasowe są niewystarczające by w jednej dobie zmieścić wszystko co się zaplanowało - wtedy elementy wycięte rozkładam na biurko i w kilka minut układam kompozycję swojej pracy. Oczywiście rozumiem osoby, które wycinają dopiero podczas układania swojej kompozycji jednak dla mnie moja wersja okazała się tą doskonałą ;)



A Wy jak tworzycie swoje prace? Wycinacie wcześniej elementy jak ja czy dopiero podczas procesu twórczego decydujecie, który element będzie tym najlepiej dopasowanym i wtedy go wycinacie? Podzielcie się swoimi sposobami - może ktoś ma jeszcze jakiś inny? :)

Życząc Wam udanego tygodnia i wiosennej aury za oknem oraz nieustającej weny twórczej!

PS.
I pamiętajcie, że wpisując w koszyku kod KAHA10 macie 10% zniżki na cały koszyk na stronie Studio Forty ;) 

Ściskam!
Kaha



0 komentarze:

Zostaw komentarz, będzie nam miło.