Strony w Trawelersie | Katarzyna

Cześć!

Wiosna za oknem nie może się zdecydować czy przyjść czy może jeszcze nie teraz ale może wreszcie zdecyduje się i pojawi ;) trzymam kciuki by nadeszła jak najszybciej!


U mnie również z decyzją o powrocie do samotnych wypadów był problem bo ciągle coś stawało na przeszkodzie ale wreszcie decyzja zapadła – jadę!! Nie wiem czy Wy też tak macie ale ja potrzebuję czasu tylko dla siebie, z dala od domu, by przewietrzyć głowę i zwyczajnie się zrelaksować. 

Szwędam się wtedy bez konkretnego celu, czasami wybieram miejsca znane a niekiedy zapuszczam się w totalne odludzie – zawsze jednak staram się zrobić kilka zdjęć by później mieć co wspominać ;)

I dziś do Was przybywam z wpisem do travelersa z takiego właśnie wypadu.
Aura jeszcze zimowa nieco panuje w tym wpisie ale sami wiecie jak to jest z czasem – znika nie wiadomo gdzie z prędkością światła ;)

Uwaga:
Na końcu posta znajdziecie małą niespodziankę ode mnie, mam nadzieję, że przydatną





Stemple z zestawu THIS MOMENT  bardzo mi się spodobały i świetnie uzupełniły te z kolekcji DAYDREAM – użyłam oprócz czarnego tuszu także tusze kolorowe i myślę, że dało to bardzo ciekawy efekt. 
Lubię też odbić stemple na białej bądź kolorowej kartce i je wyciąć – używając tak wyciętych odbitek dodajemy wrażenia przestrzenności dzięki kolejnej warstwie.



Naklejki z klamerkami bardzo fajnie dopełniły całości kompozycji – występują w różnych kolorach na arkuszu więc sprawdzą się w każdej kombinacji kolorystycznej pracy. 





Sami zobaczcie jak dobrze się komponują z papierami z kolekcji DAYDREAM, które wybrałam w rozmiarze dopasowanym do notesu podróżnego co dla mnie jest idealnym rozwiązaniem i bardzo uprzyjemnia pracę.




Mój notes podróżny „opatuliłam” filcową okładką w kolorze soczystej zieleni – bardzo dobrze zabezpiecza przed zniszczeniem i pomieści całkiem sporo notesów w środku ;) a do tego kolor zielony idealnie wpisuje się w czas nadchodzącej leniwie wiosny.


Polecam Wam taką formę kolekcjonowania wspomnień gdyż nie trzeba tworzyć od razu całego albumu by zachować na dłużej wspomnienia – wystarczy dosłownie jedno lub dwa zdjęcia i mamy gotowy wpis. Dzięki temu możemy dużo więcej chwil zachować i nie potrzebujemy bardzo dużej ilości czasu na to ;)

Na sam koniec mam dla Was obiecany prezent. 
Przygotowałam dla Wasz szkice mapki na podstawie mojego wpisu, możecie  pobrać je w postaci pliku PDF ->  TUTAJ

Mam nadzieję, że się Wam przydadzą i łatwiej stworzycie swój (może nawet pierwszy) wpis. Pochwalcie się swoja pracą w komentarzach lub na naszym  facebooku i instagramie.
Pozdrawiam
Kaśka

4 komentarze:

  1. Podoba mi się pomysł robienia kilku kartek,a nie całego albumu. Nie zawsze jest czas i natchnienie na tak dużą pracę. A dwie kartki to zawsze się udłubie. Super ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest właśnie najfajniesze w robieniu trawelersów. :)

      Usuń
  2. Chyba sama muszę jakiś taki travelers założyć, bo z albumami jestem do tyłu jedynie 2,5 roku! �� zazwyczaj też zamierzam robić multum zdjęć a robię 4, więc to super idea! Kasik świetny wpis! Widać, że się przy nim dobrze bawiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sprawa ten Travelers !Twój mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, będzie nam miło.