mo.jo. | Mosia
Dlaczego taki tytuł?
MO.JO.
Mosia. Journal.
W skrócie MO.JO.
Okładki miało nie być.
Ile się nakombinowałam to głowa mała. Postanowiłam, że okładkę zrobię kiedy indziej.
Ale dziś rano spojrzałam na to pobojowisko i ŁUP! Jest pomysł!
Wydrukowałam literki, dodałam parę stempelków i jest. Taka okładka.
Jak pewnie zauważyliście, rozpoczęłam nowy notes.
Ten już będzie na taki prawdziwy twórczy bałagan.
Już bez wspomnień, dzieci ale pełen mądrych słów, cytatów.
Tutaj już obowiązuje stuprocentowa spontaniczność.
Co mi do głowy wpadnie to ląduje potem na tych stronach.
No limits.
Na początek taki cytat:
O sobie.
Bo czasem trzeba też o sobie pomyśleć.
Coś dla siebie zrobić.
Czasem trzeba sobie pozwolić być troszkę egoistą.
Ale nie za często ;-)
Ja się tego uczę.
Bo to wcale nie jest takie proste jakby się mogło wydawać.
A jakbym czasem zapomniała, to wszystko mam tu zapisane.
Takie moje mojo.
No. Pofilozofowałam Wam tu dzisiaj trochę.
Ale może ktoś Was też tak ma?
Uściski!
Gosia.
Materiały:
Very cool creations !!
OdpowiedzUsuńThank you very much!
Usuń