Hej, hej! Z tej strony Ania Komenda. Mam dla Was dzisiaj kolejny layout. Powstał on z nowiutkiej i pachnącej drukarnią kolekcji JUNK JOURNAL - TRAVEL. Jestem wielką fanką wszelkich podróżnych przydasi i zawsze dużo zdjęć z wojaży czeka u mnie na oskrapowanie.
Tym razem zainspirowały mnie CIRCLE DIECUTS - czyli okrągłe ramki z napisami. W opakowaniu znajedziecie 8 dużych kółek, a w środku każdego są jeszcze dwa kolejne co daje w sumie 24 elementy do tworzenia. Przy pomocy czterech największych kółek stworzyłam mini rameczki ze zdjęciami, które przypominają mi okienka na statku.
Zaczęłam od kraftowej bazy w rozmiarze 12x12. Świetnie pasuje do tej trochę wintydżowej kolekji. Przy pomocy brązowego tuszu i maski ze strzałkami dodałam trochę tekstury.
Górę i dół zdobią dwa rzędy elementów. Część z nich wycięta jest z papierów a ramki polaroid zrobiłam własnoręcznie dzięki stemplowi, który możecie znaleźć w SUMMER KIT.
Różnorodność elementów typu die cuts daje może możliwości. Bardzo mnie cieszą różne materiały, z których powstały. Ułatwia to dodanie ciekawej tekstury do projektu.
Taki layout możecie stworzyć w różnych formatach, również w mniejszej wersji w travel journalu.
Jeśli szukacie inspiracji na weekend, koniecznie zajrzyjcie na nasz kanał YouTube, gdzie czeka na Was wideo z procesu tworzenia:
Lato zbliża się wielkimi krokami, a z nim nowe przygody i wspomnienia, które warto zachować na zawsze. Dziś chcę Was zainspirować moim LO, które wykonałam z najnowszego kitu TRAVEL JUNK JOURNAL.
Ciepły wiatr, szum fal, piasek pod butami i ja – stojąca na wąskim pasku lądu otoczona z obu stron wodą. Tę chwilę postanowiłam zachować w moim layoucie.
Kolekcja TRAVEL JUNK JOURNAL jest pełna elementów związanych z podróżami o blogim wypoczynkiem w klimacie vintage.
W kicie możecie znaleźć TJ w nietypowym i uroczym formacie - jeśli jeszcze nie wiecie, to mam ogromną słabość do wszystkiego, co mini. Co jeszcze? Arkusze naklejek na przezroczystej folii, diecuts na kalce, papierowe kółka z polskimi napisami, karty, bileciki, naklejki na papierze washi, stemple i mnóstwo dodatkowych ozdób.
Jeśli marzy Ci się kreatywna podróż bez wychodzenia z domu – ten kit to Twój must have.
Zajrzyj do sklepu i pozwól, by Twoje wspomnienia dostały papierowe skrzydła!
Cześć tutaj Angelika , mam dla Was wpis do journala z naszej najnowszej kolekcji TRAWEL JOURNAL .Nowości już się wygodnie rozsiadły na sklepowych półkach ,zatem czas na zakupy .....
Kolekcja stworzona do oprawy zdjęć z urlopów , krótkich i dłuższych oraz do cudnych wpisów journalowych całkowicie po Waszemu.
Postanowiłam stworzyć wpis o podróży przez życie.... Pewnie już zdążyliście się zorientować ,że mój styl bardzo związany jest z klimatem vintage. Ta kolekcja właśnie taka jest ,jak tylko miałam okazję trzymać ją w dłoniach od razu pojawiły się pomysły na projekty.
Tym razem macie do wykorzystania nie tylko standardowe dodatki jaki znacie już z poprzednich naszych kolekcji ,ale i coś nowego są to DIECUTSY z vellum oraz papieru. Papiery są w nowym formacie, który bardzo mi odpowiada.
Kolekcja letnia bardzo dobrze koreluje z tą wiosenną JUNK JOURNAL ,fantastycznie się uzupełniając. Dlatego też użyłam stempli z poprzedniej kolekcji'
Fantastycznie też łączy się ze starymi kartkami z książek oraz innymi drukami z lamusa .
Przypominam o kodzie rabatowym i zapraszam na zakupy. Kodzik ANGELOVE10 działa na cały koszyk. Pozdrawiam Angelika .
Ledwo wróciliśmy z kilkudniowego wypadu nad morze, a ja już nie mogłam się doczekać, żeby chwycić za nożyczki i stworzyć coś z tych świeżych wspomnień. Wydrukowałam kilka pierwszych zdjęć i od razu zabrałam się za wpisy w cudnym notesie z Summer Kit - TRAVEL JUNK JOURNAL.
Ten zestaw to prawdziwa przyjemność w użyciu – papiery, naklejki, kalki i inne dodatki tak dobrze ze sobą współgrają, że wpisy robią się niemal same. Wszystko świetnie pasuje do klimatu naszych małych podróży.
W moim notesie pojawił się Pascal – nasz pies, który pierwszy raz w życiu zobaczył morze. Na początku był trochę zagubiony, ale szybko się odnalazł – wystarczyła plaża, fale i odrobina psiej radości. Leżał, kopał, biegał, a ja robiłam zdjęcia i już wtedy w głowie układałam sobie, jak chcę je oprawić, bo w domu, na biurku czekał już na mnie Summer Kit - TRAVEL JUNK JOURNAL.
Uwielbiam ten etap – gdy wspomnienia są jeszcze świeże, a wszystko można od razu przelać na papier. Notes z zestawu sprawdził się idealnie – jego format i ciepły odcień stron aż proszą się o zapiski i zdjęcia.
Taki szybki wpis, jeszcze na fali emocji, ma dla mnie najwięcej sensu – to nie tylko pamiątka, ale też sposób, by pobyć chwilę tu i teraz, w tym wspomnieniu.
A co najbardziej lubię w tym zestawie?
Zdecydowanie notes – jego nowy format jest dla mnie strzałem w dziesiątkę! Jest bardziej kompaktowy i dużo łatwiej komponuje mi się w nim strony niż w klasycznym TN. Do tego papiery – mają cudowny, junk journalowy klimat, który kocham! Idealnie dopełniają każdą stronę i nadają całości lekko nostalgicznego charakteru. Uwielbiam też dodatki na kalce – są przeurocze, subtelne i pięknie wzbogacają wpisy. O stemplach nawet nie muszę wspominać – dla mnie to podstawa, nie ma życia bez stempli! A naklejki washi to totalna nowość – cudownie wtapiają się w tło i sprawiają, że wszystko wygląda jeszcze bardziej spójnie. Uwielbiam je!