Witajcie!

***

Czesc wszystkim.

Sandra z tej strony goscinnie.
Muszę przyznać, że ucieszyłam się jak dziecko kiedy Monika zapytala mnie czy chciałabym ‘przetestować’ jej stemple. 

Muszę się Wam  przyznac ze ich jakość i design bardzo mile mnie zaskoczyły, a najbardziej fakt, że są w całości ręcznie rysowane i pisane przez Monikę, a wszystkie wzory do siebie pasują i uzupełniają się. 

Nie muszę chyba dodawać, że od razu zakupiłam również journale i kilka świątecznych stempli .

Dzis przygotowalam na bloga layout z użyciem stempli z zestawów:

Dreams don’t work - https://www.shop.studioforty.pl/pl/p/Dreams-dont-work-stamp-set-7/85

Life is Sweet - https://www.shop.studioforty.pl/pl/p/Life-is-Sweet-stamp-set-2/80



Scrapa robiło mi się bardzo łatwo i przyjemnie. Odrobina farb akrylowych i wody +  oczywiście stemple Studio Forty i efekt jest naprawde fajny. 

Spróbujcie pobawić sie tak samo, to naprawdę nie wymaga wiele umiejętności ani czasu, a wiekszośc pracy zrobią za Was same stemple.

I co o tym myślicie?

Pozdrawiam i zapraszam na swoj IG (instagram.com/fearless2206)

Sandra.

Kwiaty podkleiłam kosteczkami 3D, dzięki czemu moja kompozycja nabrała tektury i wrażenia trójwymiarowości.

Zakładkę wykonałam przy pomocy trochę innej techniki. Stemple odbiłam na papierze akwarelowym przy pomocy tuszu do embossingu i pokryłam białym pudrem. Kiedy całośc już wystygła, wzięłam się za malowanie farbami. Nie musiałam zbyt pilnie się strać bo zgrzany puder skutecznie zatrzymywał migrację rozwodnionej farby.

Efekt, który uzyskałam był już na tyle ozdobny, że sama zakładka nie potrzebowałla już zbyt wielu ozdób.

I to by było tyle na dzisiaj.

Materiałoznawstwo skromne bo tylko jeden zestaw stempli - "Flowers", ale możecie się przekonać jak bardzo jest uniwersalny i w jak wielu projektach możecie go wykorztać. A to jest dla mnie zawsze wyznacznikiem "kupić czy nie kupić". W tym wypadku - stanowczo kupić :)

Witajcie. Dzisiaj moja pora na porcję inspirujących projektów. Wiem, że dla wielu z Was jesień to najmniej ulubiona pora, ale ja bardzo ją lubię (no może  zmałym wyjątkiem listopada, który był dla mnie zawsze najbardziej przygnębiającym miesiącem w roku). Lubię jeienną, ciepłą paletę barw, długie wieczory przy skrapowym biurku lub książce, luz przed nadciągającą świąteczną gorączką. Lubię też tworzyć jesienne projekty. Tym razem zainspirowana powoli pojawiającymi się za oknem ognistymi barwami  stworzyłam trzy kartki.

 Każda z kartek jest nieco inna ale wszystkie dzielą tą samą paletę barw.

 Pierwsza z nich to kartka motywacyjna, zachęcająca do wytrwałości i działania. Jest bardzo prosta ale jednocześnie kolorowa i dynamiczna. Wykorzystałam przy jej tworzeniu zestaw stempli "Exploring".

 Druga kartka to radosne kleksy, naklejki - etykietki i kilka transparentnych napisów. Wykorzystałam również transparentne naklejki liście z najnowszej kolekcji "Fall is here". 

Ostatnia kartka to właściwie taka jesienna walentynka. Wypełniona jest jesiennymi akcentami stworzonymi dzięki świetnym obrazkom, również z kolekcji "Fall is here". 

Tytuł kartki stanowi okrągła naklejka z jesiennej serii.

To wszystko na dzisiaj. Dziękuję Wam za uwagę i odwiedziny.

Ania

Materiały:

Naklejki transparentne "Everyday words"

Fall is here - Die cut elements

Fall is here - Label stickers

Fall is here - Circle stickers

Fall is here - Leaves naklejki transparentne

Zestaw stempli "Exploring"

Hej kochani :) 

W sam raz na weekend przynoszę Wam kolejną inspirację.
Jedną z form tworzenia, która pozwala mi na wyciszenie, testowanie, mediowe eksperymenty - jest art journal. Lubię tę formę, bo daje dużo wolności i jest tylko i wyłącznie dla mnie. Mam kilka art journali i sięgam po nie dość nieregularnie, ale za to za każdym razem, gdy wracam do już wykonanych wpisów - odczuwam miłe ciepło na sercu i przypominam sobie chwile, kiedy te wpisy robiłam. Zwykle zajmuje mi to całkiem sporo czasu i jest to czas idealny na wyciszenie, rozmyślanie, takie moje małe ZEN. A ponieważ ostatnio znów na tapecie są u mnie ręcznie rysowane mandale - ZEN kwitnie w pełni :)

Ten wpis zaczęłam od narysowania mandali. Jeszcze przed kolorowaniem zastanowiłam się, jakie hasło powinno jej towarzyszyć i jakoś tak spontanicznie stanęło na "believe in love".  
Do stworzenia napisu wykorzystałam literki z zestawu "Alfabet Brush". Odbiłam je czarnym wodoodpornym tuszem, a na samym końcu - gdy praca była gotowa i pokolorowana - brzegi zaakcentowałam białym cienkopisem. 

Kolejnym krokiem było stworzenie stemplowego tła... jak się możecie domyślić - było tutaj duuuużo stemplowania :) Wykorzystałam zestawy "Patterns 1" i "Patterns 2" - idealne do tworzenia tła właśnie. Dzięki temu, że zawierają dużo różnych małych elementów, można je łatwo ze sobą łączyć, powtarzać i tworzyć przeróżne kombinacje. Szalenie mi się ten efekt podoba.
Wzory odbijałam szarym tuszem wodoodpornym - niezbyt dokładnie. Chciałam aby stworzyły wzorzyste, ale nadal dość neutralne tło dla mojej mandali.

A potem nadszedł czas na kolorowanie :) Mandala - jak widać - kolory ma dość jaskrawe, pulsujące życiem. Uśmiecham się, gdy tylko na nią spojrzę :) 

Na zdjęciach możecie zauważyć, że moje stemplowe odbitki mają lekko zaakcentowane brzegi. Dorysowałam je ołówkiem :) Taka mała sztuczka, a efekt ciekawy. Owszem - pracochłonny, ale pisałam już - lubię spędzać sporo czasu nad moim art journalem :) 

Mam nadzieję, że mój jaskrawo-radosny art journalowy wpis wniesie trochę ciepła w ten jesienny dzień :)

Miłego weekendu!

Jesienny charakter layoutu podkreśliłam dodając kilka białych liści, tworząc z nich kompozycję pod moje zdjęcie. Kolorowe tło potrzebowało jakiegoś jadnego, kontrastującego elementu, żeby skrap zachował równowagę.

Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do przyjrzenia się swoim stemplom na nowo i poszukania w nich nowego potencjału, który drzemie nawet w tych najmniejszych.

Wykorzystane materiały ze Studio Forty:

Zestaw stempli "Exploring"

Naklejki transparentne "Everyday words"

Naklejki "Arrows"

Dziękuję Wam za wizytę i do zobaczenia za jakiś czas.

Ania