Grudniownik w klimacie clean&simple

Cześć! W dzisiejszej inspiracji chciałabym pokazać Wam kilka nowych stron, przekonać że każdy poradzi sobie z prostą bazą i pokrótce opowiedzieć dlaczego w jurnalu zdecydowałam się na styl clean&simple :) Zapraszam!


Przygotowania do wypełnienia grudniownika idą mi pełną parą, ale sporo pracy odpada mi głównie dzięki zgranym kolorystycznie dodatkom. W tym roku w jurnalu postawiłam na prostotę - to w końcu miejsce, które ma mnie inspirować do codziennego opisywania zimowych dni, ale i pozostawiać mi swobodę tworzenia już w grudniu. To taki złoty środek, bo z jednej strony nie ograniczam się już na etapie tworzenia bazy, ale z drugiej strony tworzę miejsce, które łatwo zmodyfikować, co pozwoli mi oszczędzić czas w najbardziej gorących dniach.


Jedyne ramy, jakie w chciałam na siebie nałożyć już teraz, to te objętościowe - wyznaczenie dni za pomocą stempli i poukładanie kompozycji to bardzo proste, a zarazem skuteczne zabiegi. Zresztą spójrzcie ile miejsca zajmuje każdy z dni: to w ogóle nie wygląda przerażająco, ograniczona przestrzeń wręcz pobudza myślenie - no bo jak zmieścić tu te wszystkie fajne rzeczy w takim konkretnym okienku? :) Więcej miejsca, lub bardziej złożone kompozycje mogą przerażać (szczególnie początkujących, prawda?), ale Notes Podróżnika w tym przypadku daje nam ograniczoną, łatwą do zagospodarowania przestrzeń. W razie czego możemy przecież rozszerzyć ją sami :)




W kicie grudniowym moim absolutnym ulubieńcem są delikatne, półprzezroczyste naklejki. Świetnie wpisują się w klimat notesu, do wszystkiego pasują, nie odznaczają się na wzorze na którym są przyklejone, ale jednocześnie wcale nie wyglądają jakby były naklejką, a prędzej... nadrukiem. Uwielbiam ten dodatek i coś czuję że przemycę go też do głównego albumu Project Life :)



Jak podobają się Wam moje strony? Mam nadzieję że taki delikatny styl przypadnie Wam do gustu i z przyjemnością odwiedzicie też moje inspiracje za tydzień :)
Do zobaczenia!


2 komentarze:

Zostaw komentarz, będzie nam miło.